|
| Meet the Rutherford's | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sob Paź 14, 2023 10:52 pm | |
| Markus się zarumienił i chciał już nawet powiedzieć, że przecież tylko raz to się zdarzyło, że Ira go dotknął, ale w porę się powstrzymał. Coś czuł, że to był instynkt samozachowawczy. -Nigdy, przenigdy, celowo nie śmiałbym nawet pomyśleć o tym, by uderzyć ciebie w twarz. - mimo wszystko wolał żeby to wybrzmiało. -Ale tak... Zamieniamy się w dziadków.- Nie wiedział, czy ten żart jest dobry, czy nie, ale tak mu się wymsknął. -Dobrze, to najpierw tenis, a później golf.- No i to był plan, więc już po chwili pytał dziadków o korty. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 12:04 am | |
| *** Jeśli Ira miałby wskazać moment, w którym jego życie zaczęło ssać jakoś bardziej niż dotychczas, to musiałby się nad tym głęboko zastanowić. Poważnie, było wiele sytuacji, które były bardziej niż chujowe, ale jakoś potrafił przechodzić z nimi do porządku dziennego, być może dlatego, że zazwyczaj jakoś... rozkładały się w czasie. Dlatego dawał sobie z nimi radę i nie trafił go jakiś szlag czy coś. Jakoś to było. Jakoś.
Chwilami było nawet bardziej niż jakoś, bo było nawet całkiem dobrze. W końcu miał Markusa, nie? Miał Markusa, miał jego rodzinę. Ojca, dziadków. Nigdy nie traktowali go w sposób, w który miałby jako odczuć, że jest obcy, czy że nie jest członkiem rodziny. Spędzał z nimi święta, spędzał z nimi wakacje i było całkiem okej, bo byli rodziną Markusa, a Markus był dla niego niemalże jak rodzina. Niemalże, bo jednak nadal patrzył na niego inaczej niż tylko jak na członka rodziny. Im więcej czasu mijało, im dłużej byli razem, tym coraz dojrzalej spoglądał na to, że kochał Markusa. A to sprawiało, że Markus był ważniejszy niż cokolwiek innego, nawet jeśli nie zawsze udawało im się super dogadywać, jeśli czasem się posprzeczali, kiedy były rzeczy, które całkowicie ich różniły. Nie przejmował się nimi, nawet jeśli inni dostrzegali je coraz bardziej. Markus wciąż był naukową gwiazdą ich szkoły, to nie mijało, a jedynie wzmacniało się, kiedy pan Martin wprowadzał go na uczelniane wykłady i przygotowywał do studenckich konkursów czy innych rzeczy, których Ira nawet nie potrafił ogarnąć. Markus był ich małym, szkolnym geniuszem i Ira wiedział, że niektórzy nie lubili go na tym obrazu. Bo nijak do tego nie pasował. Nie był głupi, ogarniał szkołę, ale nigdy nie była dla niego priorytetem. Kiedy skończył szesnaście lat, znalazł sobie pracę i odkąd tylko zaczepił się graciarni, jak nazywano ten dziwny twór, który można było spróbować nazwać muzycznym lombardem, second-handem czy innym gównem, wolał pracować niż siedzieć na lekcjach. A później jakoś tak wyszło, że kiedy Marsha wreszcie zamknęli (poważnie wreszcie, był wyższy od Iry, a ważył chyba z ponad połowę mniej), to zaczepił się w zespole. I tam już został, chociaż pozmieniało się wiele. Wiedział, że Łasica nie był jakoś zadowolony, że z jego zespołu wykopano jego durnego kumpla Johnny'ego z antytalentem do śpiewu, ale Ira zajął jego miejsce i miał gdzieś, czy Marshowi to odpowiadało, czy nie. Bo Ira doskonale wiedział, że był znacznie lepszy, i że wszyscy inni też to wiedzieli. Dlatego No Future zyskiwało rozgłos w Camden i poza nimi. To on zmienił nazwę zespołu, nawet jeśli Marsh chciał wydrapać mu za to oczy, ale... Tak po prostu się czuł. To było coś, co idealnie odzwierciedlało każdy z tekstów, które pisał. Bo nawet jeśli nie skończył jeszcze osiemnastu lat, to coraz trudniej było mu spojrzeć w szerszej perspektywie i dostrzec dla siebie jakąkolwiek przyszłość poza tym, w czym coraz bardziej gnił.
Bo punktów, przez które jego życie zaczynało coraz bardziej ssać, mnożyło się coraz więcej i więcej. Zawalał cholerną szkołę, żeby pracować, nawet jeśli udawał, że nie chodzi do niej, bo nie ma na to pieprzonej ochoty. I wiedział, że wreszcie zawali ją doszczętnie. Grał w zespole bez krzty wiary w cokolwiek, czasem chyba tylko po to, żeby usłyszeć, że ludzie zgadzają się z jego własnym wyrokiem kompletnej beznadziei. Jego matka od dawna nie sprowadzała żadnego kochasia tylko dlatego, że coraz częściej bywała zaćpana w trzy dupy, a on czasem już nie wiedział, jak ma to ukrywać. Jego pieprzona matka potrafiła mieć dni, w których była dla niego miła, ale tylko dlatego, że miała przed sobą perspektywę odskoczni, w której wpadała w cug i nie wracała przez tydzień albo dwa, żeby później wpaść do domu i zachowywać się prawie jak matka, która gotowała obiadki i pytała, jak minął dzień. Zachowywała się tak i potrafiła sprawiać idealne pozory, więc chyba tylko dlatego...
Chyba tylko dlatego Margie wciąż była z nimi. Jego cholerna prawie dwuletnia siostra, którą kochał, ale której chyba bardziej nienawidził i to od momentu, w którym nawet jeszcze jej nie było, a on dopiero zorientował się, że jego matka jest w ciąży. To był chyba tylko cholery cud, że Margie urodziła się zdrowa, ale nie zmieniało to faktu, że była pieprzonym niemowlakiem, a on nie wiedział, co ma robić. Były dni, tygodnie, nawet miesiące, że matka się nią zajmowała, ale zawsze nadchodził moment, w którym budził się z nią sam w domu i musiał wszystkim się zająć. To utrudniało szkołę, to utrudniało pracę, to utrudniało zespół. To utrudniało bycie z Markusem. Markus był Markusem, kochał go, ale Ira doskonale wiedział, że nie uszczęśliwiały go dni, w których musiał odwoływać ich spotkania albo kiedy pojawiał się na nich z siostrą u boku. Sam tego nienawidził, więc co musiał sądzić Markus? Wszystko i tak chyba działało tylko dlatego, że ojciec Markusa znów robił więcej niż powinien. Ira cudem wybłagał go, żeby nie zgłaszał żadnych... sytuacji, zamiast tego obiecując, że jeśli cokolwiek... będzie nie tak, to po prostu przyjdzie z Margie do ich domu. Bo nawet jeśli Ira czasem nienawidził tego pieprzonego dzieciaka, to nie wyobrażał sobie tego, że ktoś obcy miałby ją zabrać. Nawet jeśli oznaczało to tyle, że kolejny raz zawalił pójście do szkoły, żeby pojawić się razem z nią na progu Adamsów. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 9:20 am | |
| To nie tak, że Mark się tego spodziewał. Po prostu widok Iry z Margie u nich na progu, w godzinach, w których ten powinien być w szkole w niczym go nie zaskoczył. Wciąż w pewien sposób go zasmucił, bo wiedział, domyślał się o co chodzi. Pamiętał o ich umowie, dlatego jedynie przepuścił chłopaka w drzwiach i gdy je za nimi zamknął, to wyciągnął ręce po Margie. Mała była jak ich gwiazda. Nawet dziadkowie ją rozpieszczali i praktycznie w ich domach były rzeczy dla niej. W końcu nie wiadomo kiedy Ira z nią może wpaść, więc każdy był przygotowany. Mark teraz też. -zrobisz sobie kawy? Jedliście coś?- zakołysał Margie, bo nie chciał żeby ona wyczuła, że coś jest nie tak, ale daje czas Irze, by ten mógł powiedzieć to, kiedy będzie gotów. Tego się o nim nauczył najszybciej. Nie wtrącał się, traktował chłopaka i jego siostrę jak własną rodzinę, choć był czas, gdy myślał o tym, że może lepiej byłoby gdyby pomiędzy chłopakami byłaby przyjaźń, a nie coś romantycznego. Jednak Markus wciąż sobie że wszystkim radził, nie sprawiał kłopotów, więc... Nie było miejsca na czarnowidztwo, prawda? | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 9:45 am | |
| Czasem miał wrażenie, że Margie woli towarzystwo ojca Markusa od tego, które sam jej zapewniał. Ale może to dlatego, że podświadomie czuła jego ukrywaną niechęć? A ojciec Markusa miał w sobie coś takiego, że chyba każdy chciałby go poprosić o to, czy zostanie jego tatą. Czasem to miał wręcz chęć zostawić mu Margie i zwiać. Tak na stałę. Ale jakoś tego nie robił. - Ja przepraszam... - zaczął i chyba było to ostatnimi czasy najczęściej powtarzane zdanie, jakie wypowiadał do Marka. - Wiem, że pan ma swoje plany, ale ona znowu... - Od dawna coraz częściej mówił o matce po prostu ona. - Znowu to samo - powiedział ze słyszalną rezygnacją w głosie. - A jeśli nie zaliczę dziś egzaminu, to mnie uwalą. - Mógł nie pójść do szkoły z samego rana, ale wiedział, że musi pojawić się tam chociaż na tę jedną godzinę. I tak ogarniał to, co miał pisać tylko dlatego, że Markus wbijał mu do głowy tygodniowy materiał poprzedniego wieczora. - Nakarmiłem ją rano i zjadła chwilę temu. - To może jakoś nie była odpowiedź na zadane przez ojca Markusa pytania, ale chyba powinno wystarczyć, nie? - Odebrałbym ją za góra dwie godziny. - Spojrzał na ojca tak błagalnie, jakby ten miał mu tym życie uratować. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 9:51 am | |
| -Co ja ci mówiłem?- Spojrzał na Irę, gdy unosił wysoko Margie. -Jesteście tu zawsze mile widziani, wolę was mieć tu przy sobie. - jakoś wtedy miał większą pewność, że wszystko jest i będzie dobrze. -Idź do szkoły, niczym się nie przejmuj, mała jest tu bezpieczna, więc możesz zająć się sobą i swoją przyszłością.- miał nadzieję, że ten niczego nie zawali, życzył mu jak najlepiej, ale wiedział też, jak ciężko z pewnych rodzin się wychodzi. - Wróć jak napiszesz, Markus może zaczekać na ciebie, albo ty na niego i wróćcie razem, dobrze?- wolałby z nimi odbyć jedna rozmowę, a im prędzej tym może lepiej? | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 9:58 am | |
| Margie nie mówiła szczególnie dużo, ale nie była (dzięki Bogu, jeśli istnieje) w żaden sposób zacofana. Chyba po prostu nadal niechętna albo nieśmiała, więc przez większość czasu używała raczej pojedynczych słów niż jakichś zdań. I czasem miał wrażenie, że przy ojcu Markusa mówiła jakoś więcej, dlatego nie dziwiło go to, że zaczęła się śmiać i opowiadać coś samolocie. - Przepraszam. - Ostatnimi czasy tak często musiał mówić przepraszam i proszę, że zaczynał czuć wewnętrzną niechęć do wypowiadania tych słów. Nigdy nie lubił o nic prosić i radził sobie sam, a teraz jakoś... nieszczególnie to wychodziło. Krótko potaknął, że tak, jasne, poczeka na Markusa. Tak właściwie to samo zapewnienie, że może mieć wystarczająco wolnego czasu, żeby mieć chociaż taką chwilę na poczekanie na Markusa i powrót z nim do domu, było czymś, co wręcz go radowało. Po prostu... Ostatnio coraz rzadziej miewał z Markusem czas sam na sam. Jakikolwiek. Pożegnał się krótko z ojcem Markusa, obiecując, że szybko zdejmie mu problem z głowy, i jedynie nieco od niechcenia pomachał Margie w odpowiedzi na to jej żywo wykrzykiwane papa. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 10:27 am | |
| - Może sobie coś poczytamy? Co ty na to?- Mark z uśmiechem spojrzał na Margie. Nie powinien się tak przywiązywać, ale jakoś samo naturalnie wyszło. Tak samo z Irą, ta dwójka rodzeństwa szybko stała się częścią ich rodziny. Może czasem miało się wrażenie, że to są tylko dodatkowe problemy, ale tak na dobrą sprawę... Czy życie takie nie jest? Raz jest dobrze, raz jest źle. A dodatkowe osoby, to dodatkowa radość. Nawet jeżeli chłopcy czasem jakoś.. mniej się dogadywali, ale przecież to wciąż było coś normalnego. Markus za to w szkole rozglądał się za Irą. Nie mógł do niego napisać, oddał telefon tak jak należało. Martwił się, że ten nie zda i będzie powtarzać rok. Obawiał się tego, jakoś... Nie chciał sam ruszać do przodu. Choć z tym przodem to też nie wiadomo, Margie jednak potrzebowała opieki. Częściej Iry niż własnej matki. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 10:36 am | |
| Ira wpadł na test z angielskiego kilka minut spóźniony, ale na całe szczęście nauczycielka nadal miała do niego tyle słabości, że nie kazała mu spadać, tylko pozwoliła wziąć swoją kopię testu i zająć miejsce. Tylko miał sobie nie myśleć, że doliczy mu czas. Rzucił przelotne spojrzenie w stronę Markusa i uniósł kącik ust w uśmiechu, bo wiedział, że nie może się teraz na niego zbytnio gapić, żeby jednak nie wylecieć za próbę ściągania. Wtedy to by się chyba powiesił na rękawie swojej skórzanej kurtki. Dorósł do niej przez ostatnie dwa lata. Podrósł, dostał nieco szersze barki, kiedy zupełnie przestał już wyglądać jak dziecko, wyostrzyły mu się nieco rysy... Ale grunt, że co niektóre nauczycielki nadal miały słabość do tych jego szczenięcych oczu. I Markus. Grunt, że Markus miał jeszcze do niego jakąś słabość. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 10:59 am | |
| Markus siedział z przodu, więc nie mógł spojrzeć na Irę. Ucieszył się na jego widok, choć można powiedzieć, że poczuł bardziej ulgę. Nie było co siebie oszukiwać. Mimo wszystko, mimo tych zmartwień, czy zmian planów przez Margie ... Markus wciąż był wpatrzony w Irę. Nawet pan Martin i jego sweterki tak nie przyspieszały mu serca, co zwykły uśmiech Iry. Jednak to nie był czas na te myśli, musiał zdać wszystkie testy idealnie, miał jednak ambicje i wiedział, że źle by się czuł, gdyby przez coś nie miałby sto procent punktów. Nawet dziewięćdziesiąt dziewięć bolało by go. Ale cieszył się ze swoich ambicji, bo dzięki nim już jakieś uniwersytety o nim wiedziały. Wiedział też, że trzeba kuć żelazo póki gorące. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 12:19 pm | |
| Udało mu się zmieścić w czasie z odpowiedziami na wszystkie pytania, a to już coś. Na sporą część to chyba nawet odpowiedział poprawnie, bo sporo zostało mu w głowie z tego... ekspresowego wspólnego kucia z Markusem. A raczej wkuwania mu wszystkiego do głowy przez Markusa. Westchnął i przesunął dłonią po twarzy, kiedy po zakończeniu lekcji wychodził z sali, żeby spotkać Markusa na korytarzu. - Ile lekcji ci zostało? - Kiedyś znał plan Markus na pamięć, ale teraz to już jakoś... cóż, trochę mniej. Ale wpadł do szkoły popołudniem, więc zbyt dużo zajęć nie powinno zostać. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 12:41 pm | |
| Markus stanął nieco bliżej Iry. Ich kontakty znów miewały swoje wzloty i upadki, ale stanąć obok mógł. -Mam jeszcze dwie, a ty?- zapytał, bo Ira mógłby po olaniu pierwszych godzin mógłby zostać po teście. -Coś się stało? Dlaczego cię nie było?- domyslal się odpowiedzi, ale ciągle miał jakąś naiwną wiarę, że to nie będzie chodziło o matkę, czy o Margie. Jakoś... Sam nie wiedział. -Zostajesz? Wiesz, że lepiej zostać, możesz?- zapytał, bo jeśli jest to coś z Margie, to pewnie nie będzie chciał zostać. Był tylko jej bratem, nie ojcem, ale i tak Markus znał odpowiedź. Dla Margie Ira zmieniał wiele. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 1:28 pm | |
| - Jedną. - Dziś i tak miał planowo zaskakująco krótki dzień... A i tak ominął cztery z sześciu. Nie wspominając o tym, że na żadnych zajęciach dodatkowych się nie pojawi. Ale dwie szóste to jedna trzecia, a trzydzieści trzy procent nie brzmi tak źle... No nie...? - Stało się to, co zawsze. - Wiedział, że Markus nie lubi tego słyszeć, ale... Ta, to był standardowy powód tego, dlaczego Ira tak dużo zawalał. - Jest z twoim ojcem... - Czuł się nieco winny, mówiąc to, ale co miał zrobić? Margie nie miała babki, ktora mogłaby się nią zaopiekować. A może miała, tylko nie bardzo było wiadomo, kto był jej ojcem. - Dał mi wychodne do końca lekcji... - Starał się to powiedzieć jakoś bardziej... luźno. - Żebyśmy mogli wrócić razem do domu. Poczekam na ciebie. - Nawet chwila sam na sam poświęcona gapieniu się w szkolną ścianę go uszczęśliwiała. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 1:45 pm | |
| -Albo któryś nauczyciel będzie mieć okienko i będziesz mógł nie wiem, coś ogarnąć? - Zaproponował, bo może ktoś miałby czas, żeby albo Irę podszkolić, albo dać mu szansę coś napisać. Wiedział, że Ira nie jest skreślony, a oni powtarzali dużo wspólnie, więc coś powinno dać się zrobić. -Wiesz, że tata ją uwielbia.- i dlatego chyba brał więcej wieczornych i nocnych zmian, by oni mogli być w szkole, a on z małą. -Także cieszy się. Dobrze, że jest u nas. - Markus poklepał go po ramieniu, bo był już dzwonek, więc trzeba było pójść na kolejną lekcję. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 2:16 pm | |
| Cóż, nie bardzo wiedział, czy tak znowu dobrze. Jasne, wiedział, że ojciec Markusa był dobrym człowiekiem i nie wyrzuci dziecka, które potrzebowało opieki i to częściej lepszej opieki niż mógł jej dać niespełna osiemnastoletni brat. Ale sam się o to prosił. Poniekąd. Mógł pozwolić na zgłoszenie do opieki społecznej albo innego gówna i miałby święty spokój, ale... nie potrafił. Wiedział, że mógł posłuchać Markusa i spożytkować wolną godzinę w znacznie bardziej... sensowny sposób, ale po tym, jak skończył swoją lekcję, po prostu kolejną przesiedział na korytarzu, oparty o szafki. Miał wolne całe trzy kwadranse, które mógł poświęcić na odrobienie kilku zadań, które udało mu się zdobyć od innych... A to już trochę wolnego czasu wieczorem. Wyciągnął też swój notatnik, poprawił kilka słów, które zgrzytały mu w tekście do nowego kawałka, i jakoś... Chyba po prostu chciał... spędzić chociaż kilka chwil z Markusem. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 3:09 pm | |
| Markus zaraz jak tylko zadzwonił dzwonek, to pierwszy się zerwał do wyjścia. Zazwyczaj było na odwrót, lubił się o coś dopytać, albo sam na coś jeszcze odpowiadał. Jednak tym razem wolał być szybciej przy Irze. Spotkał go pod swoją szafką, co mogło mu podpowiedzieć, że chłopak był tu cały czas. -Hej, odłożę co nie potrzebuje i możemy iść. - uśmiechnął się do niego i przepakował rzeczy. - Jak się czujesz?- zapytał jak to miał w zwyczaju. Patrzył się przy tym dość bacznie na niego. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 3:57 pm | |
| - Jest okej - zapewnił, ale na wszelki wypadek przetarł twarz dłońmi, jakby to miało odpędzić z jego twarzy jakieś potencjalnie... negatywnie wpływające na wygląd rzeczy. Bo może nie zwrócił uwagi i wyglądał na zmęczonego albo chorego, albo... jakkolwiek inaczej, co mogłoby zwrócić uwagę Markusa. Nie chciał, żeby ten się martwił albo przejmował. - A ty? - Odbił pałeczkę, podnosząc się z podłogi, żeby stanąć obok Markusa. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 4:21 pm | |
| -Wcześniej byłem zestresowany testem, ale już mi lepiej. - uśmiechnął się do niego. -Widzę ciebie to już całkiem mi lepiej. - nieco przesunął dłonią po swoim karku, bo wciąż starali się jak najmniej mówić w taki sposób w miejscu publicznym. -Możemy wracać?- on już był gotów, ale nie wiedział co planuje Ira, czy jeszcze o jego szafkę mają zachaczyć. -Jak czujesz, że ci poszło?- dużo wkuwali, ale wiadomo... Zawsze to różnie może być. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 5:40 pm | |
| - To dobrze. Nie powinieneś się zbyt dużo stresować. - Wiedział, że mówił coś oczywistego, zwłaszcza, że Markus nadal od czasu do spotykał się ze swoim terapeutą, ale i tak czasem... Po prostu czasem Ira martwił się, że Markus ma na sobie zbyt dużo presji przez to, że tak wiele osób oczekiwało, że nie tylko będzie najlepszy, ale i coraz lepszy. Co w byciu najlepszym mogło być trudne. A jakoś... Ostatnio jakoś zaniedbywał dbanie o redukcję stresu u Markusa. - Jasne, możemy wracać. - Skinął głową, bo nie chciał jednak nadwyrężać gościnności ojca Markusa. Bardziej niż zwykle. - Powinno być okej. - Może nie będzie to najlepszy test w jego życiu, ale powinien zaliczyć i to z zapasem. - Dobrze wbiłeś mi wszystko do głowy. I nawet nie musiałeś krzyczeć... - zażartował, bo jednak pod... nauczycielską presją niektórym puszczały nerwy. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 6:27 pm | |
| -Wiesz, że czasem stres u mnie przychodzi naturalnie.- zaśmiał się, ale powiedział prawdę. Czasem miał wrażenie, że o wiele łatwiej się stresuje niż inne osoby. Chciał mu zaproponować spacer, ale bał się, że Ira odmówi. Ojciec miał nockę, więc mógł coś jeszcze posiedzieć z małą i zaliczyć szybką drzemkę jak wrócą. Znał jednak odpowiedź Iry. -Nie lubię krzyczeć.- zaśmiał się -Zostajecie u nas? Możemy już się przygotowywać na następne testy.- Zaproponował mając nadzieję, że Ira skorzysta i dzięki temu spędzą razem czas. Nawet jeżeli to razem jest z jego siostrą. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 6:50 pm | |
| Skinął głową, że tak, dobrze to wie. Ale i tak się tym przejmowal, bo nie lubił, kiedy Markusa zjadał stres. To raczej nie było nic złego. Tak sądził. - Wiesz, ja... Zależy, co powie twój ojciec? - Nie chcial sprzedawać Markusowi żadnych wymówek i jeśli miał być szczery, to z chęcią by został, bo chciał spędzić z nim wreszcie trochę czasu, ale jednak sporo zależało od jego ojca i tego, czy nie będzie mieć dość obecności dzieciaka w domu. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 6:55 pm | |
| -Ira?- Markus spojrzał na niego nie bardzo wiedząc jakie to spojrzenie ma mu posłać. W końcu... -Tyle lat- co z tego, że to kilka, słowo "tyle" nadawało innego, poważniejszego wydźwięku. -razem, czy on kiedykolwiek ci odmówił? Czy kiedykolwiek nie dał ci do nas przyjść, czy kiedykolwiek dał ci do zrozumienia, że nie jesteś częścią rodziny?- Odpowiedź na te pytanie była jedna. Właściwie to nawet nie powinien tych pytań zadawać, w końcu to było tak oczywiste. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 7:09 pm | |
| - Brzmisz, jakby to było dwadzieścia lat - mruknął. A to nie było dwadzieścia lat, tylko dwa. I pół. Co prawda to chyba nie zmieniało zbyt wiele w kontekście zadanego przez Markusa pytania, ale... Cóż, zawsze odpowiadał w takim tonie, kiedy nie wiedział, jak i co odpowiedzieć. Ale po prostu... Wiedział, że Markus ma rację, ale i tak obawiał się, że kiedyś po prostu nadszarpnie gościnność Adamsow na tyle, że wreszcie będą mieli ich dość. Jego dość. A to... Nie była miła wizja. - Po prostu... Wiesz, on też ma swoje życie. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 7:15 pm | |
| -No ma - poparł go- i je spełnia- Markus raczej nie sądził, albo już nie chciał sądzić, że ojciec może narzekać, że coś może mu nie odpowiadać. Jakoś... Starał się tego nie brać na siebie, a nie wyobrażał sobie, że to może nie być jego problem, jeżeli ojciec by się nie spełniał. -Także... On się jedynie zapyta co chcemy na obiad i pewnie zostawi nam kasę na kolację.- tego mógł być pewien. Zawsze tak było, taki ich... Mini zwyczaj. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9213 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 7:48 pm | |
| Nie chciał za bardzo o tym rozmawiać, dlatego zmienił temat na to, co udało mu się dowiedzieć w szkole, na zadania, które już zrobił i na zagadnienia do referatu, który musiał napisać. Nie było z tym tragedii, ale jakoś już podczas drogi do domu Markusa wolał poruszać temat szkoły i potencjalnych tematów do nauki niż własnych lęków, obaw czy jakiejś niewiary w ojca Markusa. To po prostu... Chyba wolał odsuwać temat w czasie, zamiast psuć nim te chwile sam na sam, jaką mieli na spacer do domu. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8221 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Nie Paź 15, 2023 8:14 pm | |
| Mark wyglądał za chłopakami przez okno. Wiedział, że przyjdą, ale jakoś... Musiał z nimi porozmawiać i chyba potrzebował nieco to rozchodzić. Margie spała, co było dobrze, bo nie będzie świadkiem. Kiedy już chłopcy weszli do domu, to wyszedł do nich do sieni. -Umyjcie ręce i zejdźcie do jadalni, mamy pizzę i... sprawę do omówienia.- Może powinien inaczej zacząć rozmowę, ale... Lepiej prosto z mostu niż szukać jakiegoś tylnego wejścia. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Meet the Rutherford's | |
| |
| | | | Meet the Rutherford's | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |