|
| Meet the Rutherford's | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sro Kwi 03, 2024 9:29 pm | |
| -Ira...- Markus spojrzał na niego znad okularów. -Masz dorobione klucze i nikomu nie będziesz przeszkadzać nawet w nocy, a wierz mi, dowiem się, czy spałeś tam, gdzie mam nadzieję, że będziesz spać.- Uniósł palec w geście groźby. -Mam nadzieję, że się trzymasz i... Będzie dobrze.- uniósł kąciki ust w uśmiechu. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sro Kwi 03, 2024 9:44 pm | |
| - Przypomnę ci, że jestem dorosły, więc mogę spać sam... wiesz, w swoim domu - zauważył, wbijając widelec w chińszczyznę, bo chrzanił jedzenie pałeczkami. - Dam sobie radę. - Nie potrzebował ojca Markusa, żeby przeżyć do rana. I tak posłusznie znosił jego towarzystwo przez cały dzień. - A teraz przestań odwracać uwagę, tylko mów dokładnie, jak minął ci dzień. Wiesz, że chcę szczegółów. - To jak nic innego pomoże mu odwrócić swoją uwagę. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sro Kwi 03, 2024 9:49 pm | |
| -Ja chcę zobaczyć jak idziesz spać do łóżka...- Pokręcił głową i zaczął trzeć kark. -Wokół ciebie jest pełno kurzu, może nawet nie tylko kurzu... Ja... Idź spać do nas.- Poprosił go, bo wizja Iry śpiącego na łóżku, które nie było tyle czasu sprzątane. Aż go wykręcało, skręcało go w żołądku. Nie zniesie tego. -Naprawdę, proszę.- Aż go nawet zatrząsało. -Wtedy opowiem ci o moim dniu.- Spróbował zażartować. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sro Kwi 03, 2024 10:33 pm | |
| - Wtedy to już nieszczególnie będzie mnie obchodziło, bo będę spał - zauważył, bo jednak ciężko było spełnić warunek Markusa, bo skoro będzie miał iść się położyć do domu Markusa, to pójdzie spać, a jak już pójdzie spać, to nic mu raczej po tych opowieściach Markusa. Z przyczyn naturalnych. - Więc jeśli nieszczególnie chcesz o tym mówić, to okej. - Po prostu uznał, że Markus nie ma ochoty, dlatego szuka wymówek. Był zajęty nauką, pracą, więc pewnie poświęcał jej tak dużo uwagi w ciągu dnia i to rozmawiając z ludźmi, którzy doskonale ją pojmowali, że mógł nie mieć ochoty tego tłumaczyć. Rozumiał to.
| |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sro Kwi 03, 2024 10:43 pm | |
| -To nie tak, po prostu... Martwię się o Ciebie. Chciałbym żebyś był w bezpiecznym, czystym, ciepłym miejscu. - Mógł ogarnąć wnętrze domu, ale on był zamknięty przez kilka lat. To już robiło różnice, przez którą Markus wolałby Irę w domu obok. -Ale już ci opowiadam, choć... Chcesz żebym cię uspał teraz, żebyś nie szedł tam?- Markus zastygł, bo chciał pokazać do kamerki parę kartek z wyliczeniami, by jakoś zobrazować Irze, co robi przez całe dnie. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Sro Kwi 03, 2024 11:02 pm | |
| - Nie śpieszy mi się do snu. - Czuł, że raczej będzie szukał czegoś, co go rozbudzi. Nadal często nie sypiał szczególnie dobrze, a jak już sypiał, to męczyły go głupie sny, więc przeciągał jak tylko mógł czas bez snu. Szło mu coraz lepiej. - Wciągnąłem się w sprzątanie... Wiesz, jak to czasem jest. - Markus na pewno wiedział. Na pewno lepiej od niego. Dlatego po prostu jadł swoją chińszczyznę, przyglądając się notatkom i słuchając tego, co ten miał do powiedzenia, bo nawet jeśli nie wszystko rozumiał, to zawsze miło było posłuchać Markusa. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 7:32 am | |
| -Więc na razie wszystko się klaruje i jestem coraz bliższy odkrycia. - pomimo później pory był rozbudzonym. Z pewnością, kiedy rozłączą się z Irą, to pewnie jeszcze będzie robił swoje badania. W końcu trzeba korzystać jeżeli umysł jest rozbudzony, prawda? Miał za to nadzieję, że Ira nie będzie się wykręcać i pójdzie do drugiego domu. Nie chciał, żeby ten był sam, a wyrzuty sumienia, które się w nim przebudzały potęgowały ową nadzieję. Po prostu... Wszystko z nim nadrobi, mają całe wspólne życie razem. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 12:54 pm | |
| Kiedy Markus skończył opowiadać, powoli zaczynało robić się już na tyle późno, że nie pozostało mu nic innego tylko poprosić, żeby w tym ferworze nauki nie zapomniał o posiłkach i śnie, bo to było mu potrzebne do zdrowia i... cóż, no, nauki. Dlatego poprosił go, żeby się pilnował, a potem życzył dobrej nocy i pożegnał się, zanim Markus ponownie zdążył wrócić do tematu domów. Zjadł chińszczyznę do połowy, bo jakoś nie miał apetytu, a potem resztę wyrzucił. Nie był głody, nie chciało mu się spać, więc jedynie jeszcze nieco bardziej zadbał o to, żeby mu się nie chciało, a potem skupił się na listach i przeglądaniu reszty tego badziewia, zastanawiając się nad tym, co powinien z tym zrobić. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 2:54 pm | |
| Markus zaczął na nowo swoje obliczenia, może i po rozmowie z Irą bardziej był zaprzątnięty wyrzutami sumienia, jakimiś myślami o tym, że chyba jednak zły mąż z niego jest. Może przez to jakoś... Mniej był dokładny? Albo był za bardzo na fali tego, że wszystko układa się po myśli. A skoro układa się na papierze, to ułoży się też i w prawdziwym życiu, prawda? A przynajmniej był takiego zdania, przeczucia... W końcu... Po burzy wychodzi i słońce. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 4:52 pm | |
| Ira czasem bywał... cóż, można to było chyba ująć jako... impulsywny...? Po prostu nadchodził moment, w którym nagle coś mu przeskoczyło, wpadał na pomysł i uznawał, że znakomitym wyborem będzie zrobienie tego, co sobie uroił. Dlatego rano po prostu zabrał swoją torbę, wyszedł z domu, zamówił taksówkę, kupił bilet i kazał zawieźć się na lotnisko, nawet jeśli musiał wyłożyć zdecydowanie zbyt dużo pieniędzy za ten kurs, a jeszcze więcej za wykupiony na ostatni moment lot. Ale i tak to zrobił. Po prostu przeszedł przez odprawę, wypił nawet kawę na lotnisku, a potem wsiadł w samolot. Niektórzy ludzie się na niego gapili, bo był tak samo obdarty i obtarty jak zazwyczaj, a popijając kawę wsadzał kolczyki z powrotem na ich miejsce, ale miał to wszystko gdzieś. Po prostu... leciał. Prosto do Teksasu, licząc na to, że adres ze starych listów wciąż jest tym aktualnym. Nawet jeśli nie miał pojęcia po co i dlaczego to robi. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 7:06 pm | |
| George jako ojciec ferajny cenił sobie czas, gdy ta ferajna była poza domem. Oczywiście, martwił się o swoje dzieci, kochał je i zawsze o nie dbał. Jednak pita kawa na spokojnie na ganku, gdy słonie przyjemnie przygrzewało... Był czasem, który sobie naprawdę cenił i niemalże celebrował. Nie mieli dużego rancza, więc nie musiał się przejmować końmi, które pasły się i same czuły ten przyjemnie leniwy czas. Nawet jeśli tenże czas przerwać miała taksówka. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 7:50 pm | |
| Wiedział, że Teksas był jednym z tych stanów, w którym najłatwiej było zarobić kulkę i to bez szczególnie wielkiego powodu, a oni też nie byli jakoś... szczególnie społecznie lubiani. Dlatego jakoś... chyba przywykł i niczego nie robił sobie ze spojrzeń, jakie taksówkarz posyłał mu w lusterku. Brookshire leżące obok Houston nie było jakimś szczególnie wielkim miastem, wręcz przeciwnie, więc pewnie kierowca zastanawiał się nad tym, czego ktoś taki, jak on, szuka na ranczu Barberów. Ale miał to gdzieś, ignorował go, przeglądając listy i nieotwarte koperty, które zabrał ze sobą. Sam nie wiedział po co, bo dla adresu pewnie wystarczyłby tylko jeden. Ale zabrał wszystko i wcisnął to z powrotem do torby, kiedy zauważył, że zaczęli zwalniać. Dom był... typowy do porzygania. Poważnie. Amerykańska farma jak z obrazka, ganek, czerwona stodoła i pickup. Mógł się założyć o paczkę fajek, że gdzieś z tyłu była jabłoń z huśtawką. Musiała być. Zapłacił kierowcy, mrucząc pod nosem o zdzierstwie od przyjezdnych, bo dobrze wiedział, że został orżnięty, a potem wysiadł z taksówki, nieco za mocno trzaskając drzwiami. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 7:54 pm | |
| Stanął nad pierwszym stopniem schodów, by spojrzeć, kto się zjawił. Na początku nie wiedział o co chodzi, bo w pierwszym odruchu nie poznał chłopaka. Później już... Wiedział, że to ten wokalista, którego jego córka bardzo widziała w zdjęciu jego pierworodnego na kominku. -Czy moje dzieci znów cię niepokoiły?- Zapytał powoli schodząc ze schodów. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 8:10 pm | |
| Nasunął na czubek głowy okulary, które założył po wyjściu z lotniska. - Ta, nie bardzo. Raczej inny człowiek rodziny był problemem. - Nie witał się ani nic takiego, po prostu raźno szedł prosto, wyciągając ponownie z torby całą stertę listów. - Wczoraj je znalazłem. - Wyciągnął rękę, żeby mu je oddać. Nie wziął chyba wszystkich, ale i tak była ich pokaźna ilość. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 9:04 pm | |
| Spojrzał na plik kopert, które tak dobrze znał. -To ty... Dlaczego nie powiedziałeś, że to ty?- Spojrzał na niego bez wyrzutów, po prostu ze zwykłym ludzkim zmartwieniem, którym otaczał każde swoje dziecko. -Ira...- Pokonał dzielącą ich odległość i po prostu go przytulił. Może powinien zapytać, ale zadziałał instynktownie i to było to, czego sam potrzebował. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 9:42 pm | |
| W tej chwili chyba jak nigdy wcześniej brakowało mu Ashleya. Nie dało się w końcu zaprzeczyć, że on jak nikt inny potrafił poradzić sobie z problemem niechcianego kontaktu fizycznego i potrafił spacyfikować każdego. W tej chwili za nim tęsknił. Poważnie. Za Ashleyem. To już coś znaczyło. Dlatego ani myślał w jakikolwiek sposób odpowiadać na ten uścisk. Po dziś dzień nie dawał się ściskać ojcu Markusa, ledwo jego dziadkom, więc na pewno nie temu facetowi. Co to, to nie. - Ta, chyba wystarczy...? - Zdecydowanie czuł się dziwnie z tym przeciągającym się uściskiem. Jednostronnym. - Znalazłem listy wczoraj - powtórzył, jakby to miało być faktyczną odpowiedzią na zadane mu pytanie. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 10:03 pm | |
| -A pamiętasz swoje odpowiedzi?- Puścił Irę. -Chodź, pokażę ci, przypomnę.- Zrobił mu miejsce, by chłopak mógł wejść do jego domu. Chciał już dzwonić do żony, żeby wróciła jak najszybciej, ale nie na pomoc. Chciał, by ona poznała Irę osobiście. Choć pewnie i tak dzieciaki wrócą przed nią, a nie wiedział jak to może z nimi wyglądać. Bał się fanowskiej radości. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 10:15 pm | |
| Odsunął się i poruszył ramionami, jakby w ten sposób chciał się jakoś... otrzepać po tym niechcianym naruszeniu jego przestrzeni osobistej. - Ta, to bardzo logiczne, że pisałem odpowiedzi na listy, które znalazłem wczoraj. - Ta, wiedział, że akcent południowców jest dziwaczny i w Teksasie mówi się w inny sposób niż w New Jersey, ale jednak zakładał, że nadal mówią w tym samym języku i zostanie dzięki temu zrozumiany. Najwyraźniej nie do końca. Więc tak, to chyba przecież oczywiste, że wszystko pamiętał... Dlatego spojrzał na Georga trochę jak na jakiegoś wariata, kiedy wchodził do środka. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 10:28 pm | |
| - Myślałem, że znalazłeś po latach... - że przez coś zapomniał, wyparł, ale znalazł i przypomniał. -Ira... Nie pamiętasz?- to było dziwne, bo choć może nie otrzymywał odpowiedzi na każdy list, to jednak... -Usiądziesz w salonie?- gdzie z pewnością znajdzie swoje zdjęcie -Listy mam na stryszku, zaraz je przyniosę. Jesteś głodny? Zrobić ci coś do picia?- zapytał, bo przecież chyba od tego powinien zacząć. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Kwi 04, 2024 10:52 pm | |
| Nawet jeśli starał się nie okazywać tego, że jest negatywnie nastawiony (jakoś szybko przeszło mu to nastawienie, które towarzyszyło mu w samolocie), to zapewne nie wychodziło mu to najlepiej. Ale chyba to nic dziwnego. - Mam dwadzieścia lat, nie osiemdziesiąt. Chyba bym to pamiętał. - I raczej nie mówiłby o tym tak, jakby tego nie pamiętał, czyż nie? - Niczego nie chcę. - Jednak usiadł, zajmując miejsce. Jakoś nieszczególnie się rozglądał, bo chyba mało go to obchodzilo. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Kwi 05, 2024 5:33 pm | |
| -Nie wiem, po prostu... Odpisywałeś mi, a później już nie chciałeś.- przyniósł pudełko, w którym miał wszystko, co było związane z Irą. - Zobacz. - postawił na stoliku przed chłopakiem pudełko. Sam usiadł w pewnej odległości, ale na tej samej kanapie. -Jak mogłeś je znaleźć je wczoraj?- nie wiedział, co go bardziej zaskoczyło, czy to, że jego syn go odwiedził, czy to, że jego syn nie pamięta pisania z nim listów. -Są po kolei, na górze ostatni, który otrzymałem, ja dole pierwszy. - spojrzał na niego nieco wyczekująco. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Kwi 05, 2024 6:03 pm | |
| - A... no tak. Nie wiesz. - Dopiero teraz uświadomił sobie, że facet naprawdę mógł nie wiedzieć o tym, co się stało, bo starali się jak najbardziej uciszyć plotki o śmierci Susan. Nieszczególnie dobrze wyglądał fakt, że zwłoki jego matki zostały znalezione w jego łazience kilka dni po tym, jak złożył na nią i jej byłego faceta zawiadomienie na policję... Ludzie nadal gadali, ale nie aż tak głośno, bo jednak nie chcieli być aż tak buntowniczy. - Susan nie żyje. - Może powinien być bardziej... przejęty, kiedy to mówił, ale... no jakoś nie był. - Znalazłem listy schowane w jej gratach. - Sięgnął po pierwszy list z brzegu i przebiegł po nim spojrzeniem, żeby po chwili po prostu parsknąć. - Okej, pomijając, że miałem lepsze pismo, kiedy miałem dziewięć lat... - Uniósł list, żeby to podkreślić, chociaż zapewne George nie mógł tego porównać, bo nie znał jego pisma. - To... dziewięciolatek napisał ci, że masz spadać na drzewo... - Nie do końca tak było, ale sens zachował. - A ty to wziąłeś do serca i posłuchałeś. - Pokazał mu uniesiony kciuk. Jakby go wtedy znał i powiedziałby mu, że chce mieć własne mieszkanie i zamieszkać sam, to by mu je wynajął i na to pozwolił...? | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Kwi 05, 2024 6:22 pm | |
| -Jak to Susan nie żyje? Ira, tak mi przykro. - sięgnął dłonią do jego ramienia. -To musiał być dla ciebie cios, przepraszam, że mnie nie było. - powiedział to ze skruchą. - Później dzwoniłem do Susan, która poparła decyzję, że mam się z tobą nie kontaktować. W tamtym czasie sam walczyłem z uzależnieniem i nie chciałem, żeby wykorzystała to, przeciwko mnie i próbach kontaktu. - nie chciał jakiegoś zakazu, miał nadzieję, że Ira zmieni zdanie i na powrót zaczną pisać. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Kwi 05, 2024 6:48 pm | |
| Znów parsknął. Z niedorzeczności. Tak, George naprawdę go nie znał. - Jeden z najszczęśliwszych dni mojego życia... - rzucił to nieco z przekąsem, bo zwyczajnie nie zamierzał zagłębiać się w temat. To nie było konieczne. - Byłby numerem jeden, gdyby nie zbierali jej z mojej łazienki. - Lubił tamten dom. A potem nie był w stanie tam mieszkać. To był spory minus. - Dlatego wybacz, ale ciężko mi uważać za sensowną wymówkę tego, że ktoś na poważnie brał słowa zapitej wariatki. - A był delikatny w słowach. Bardzo.- Męczyła mnie przez dwadzieścia lat, nie pofatygowałeś się ani razu, bo szurnięta baba powiedziała ci, że dziewięciolatek ma focha i ponoć napisał to w liście, a potem dziwisz się, że jakoś nie chciałem zacieśniać rodzinnych więzi? | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Kwi 05, 2024 7:12 pm | |
| -Co? Jak możesz tak mówić?- Nie spodziewał się, że można się cieszyć ze śmierci rodzica. - Nie wiedziałem, że ona pije, gdy rozmawiała ze mną była trzeźwa.- Nie miał nic na swoją obronę i nie próbował się bronić. Wiedział, że nie ma najlepszej przeszłości, nie był zbyt super młodzieńcem, dlatego teraz próbował wszystko naprawić. -Nie wiedziałem, że ty o wszystkim nie wiesz...- Skąd miał... Ale to też nie było argumentem. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Meet the Rutherford's | |
| |
| | | | Meet the Rutherford's | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |