|
| Meet the Rutherford's | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 5:42 pm | |
| Markus spojrzał na ojca i nie bardzo wiedział jak może mu pomóc. -Nie jesteś mu nic winien i spójrz... nie zostawiłeś mnie, choć okej, to inne czasy inna sprawa, ale... jesteś dobrym tatą. - nie wiedział, czy te słowa to są te, które mogą pomóc Markowi, ale je powiedział. -I wiesz, nie musimy być tu cały weekend, będziemy mogli wrócić w każdej chwili. - w końcu Mark byłby gotów ze świąt szybciej wróci, to Markus tym bardziej teraz. -Jesteś odważny, dasz radę. - unosił zaciśniętą pięść w geście wsparcia. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 6:29 pm | |
| - Synu, nie jestem pewien, czy to, że cię nie porzuciłem, czyni ze mnie dobrego ojca. To stawia wyjątkowo niskie standardy. - Spojrzał na Markusa i chociaż starał się powiedzieć to z humorem, jakby to była tylko głupota, to jednak... Markusa nie zostawił. Ale nie było go w Stamford. Nie było to jednak czymś, o czym powinien rozmawiać z Markusem, to nie były jego zmartwienia, dlatego starał się pokazać mu jakiś dystans. Luz. Humor. Cokolwiek. - Każdy czasem się stresuje, nawet jeśli wie, że lęk jest bezzasadny. - Choć tutaj... Zwyczajnie nie wiedział, czego się spodziewać. Dlatego się martwił. O Markusa, ale również o swoje własne odczucia i reakcje. - Ale... dziękuję, że mnie wspierasz. - I był w tym szczery. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 6:34 pm | |
| Zaśmiał się - Dzięki. Dobrze jest być czyimś niskim standardem.- nie mówił tego złośliwie, a cały czas się przy tym śmiał. -Jesteśmy drużyną.- Chyba za dużo czyta tych komiksów, ale jeżeli ktoś zapyta, to się wyprze, że coś takiego powiedział. -No to, nie ma na co czekać. Chodźmy.- tu już go pośpieszył, bo sam odczuwał ciekawość, chciał zobaczyć dziadka... Nawet jego faceta. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 6:50 pm | |
| - Żeby wszystkie standardy były takie niskie, jak ty... - westchnął, bo cóż, no nie dało się ukryć, że Markus był niemalże wzorowym modelem dzieciaka. Markus nigdy nie był tym głośnym, atencjnym, problematycznym dzieckiem. To zdecydowanie zawyżało standardy. - Jak ci twoi X-Meni...? - Zerknął na Markusa, robiąc ostatni zakręt na ich drodze. Może i nie był na bieżąco z niektórymi sprawami, ale starał się nadążać za tym, czym Markus się interesował. Obchodziło go to. Jechali jeszcze przez krótką chwilę, mijając małe, zadbane domy i sporo zieleni, zanim wreszcie zatrzymał samochód na wyłożonym czerwoną kostką podjeździe. Raz jeszcze zerknął na GPS, upewniając się, że to właściwy adres, zanim spojrzał na dom przed nimi. Nie było w nim niczego specjalnego, ot zwykły piętrowy dom, ganek, niebieskie okiennice i biały płotek. Nic niezwykłego, a jednak nadal gdzieś w środku czuł ten dziwny... ścisk. Ale Markus miał rację, nie było co zwlekać, dlatego wysiadł z samochodu jako pierwszy, ale nigdzie nie odchodził, czekając na to, aż Markus dołączy do niego na podjeździe. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 7:04 pm | |
| -Och nie mów, że świat byłby lepszy.- zaśmiał się i udał, że odgarnia długie włosy. Lepiej było się wygłupiać, by jakoś spróbować stresy rozładować. W przypadku jego i Iry to zawsze się sprawdzało, więc... Może i ojciec też to doceni. -Byłbyś dobrym Wolwerinem.- skinął głową, tutaj zawyżył, ale przecież to jego ojciec. Mógł zawyżać. -Chodź.- tym razem go wyprzedził w drodze do drzwi. W końcu... On tego chciał. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 7:21 pm | |
| Spojrzał na Markusa z lekkim uśmiechem. To był jeden z tych momentów, w których dostrzegał podobieństwa między Markusem i Marvinem. Byli od siebie niesamowicie różni, ale wciąż byli braćmi i czasem pewne podobieństwa wychodziły na wierzch. Podążył w krok za Markusem, chyba wewnętrznie licząc na to, że jakoś zdoła wchłonąć nieco z tego jego... zaskakującego entuzjazmu. Bo jednak sam miał ochotę iść jak najwolniej, jakby oglądanie azali i stojących wokół krasnali było czymś niesamowicie pasjonującym. Ale po części trochę tak było, bo jednak... To był dom jego ojca. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 7:36 pm | |
| Zadzwonił na dzwonek i obejrzał się przez ramię, by spojrzeć na ojca z uśmiechem. -Jeszcze możesz uciec?- zażartował, bo jednak była chwila nim ktoś podszedł do drzwi z drugiej strony. Stał wciąż pierwszy, jakby i w ten sposób chcąc okazać ojcu wsparcie. On chciał poznać dziadków, to z jego powodu tu byli, więc pierwszy go pozna? W sensie... No, ojciec już go znał, ale mieli chwilę przerwy. W końcu drzwi się otworzyły. -Dzień dobry.- odezwał się i jak na grzeczne i wychowane dziecko przystało - uśmiechnął się. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 8:37 pm | |
| Bernie i Eddie doskonale wiedzieli o tym, że będą mieli tego dnia gości. I to nie byle jakich. Tak szczerze to już od momentu, w którym Bernie odebrał telefon od Marka, panowało między nimi niedowierzanie i poruszenie. Nie bez powodu, prawda? Dlatego mieli... zdecydowanie nerwowy tydzień, bo nie tylko Bernie, ale też Eddie szczerze to wszystko przeżywał, ale również towarzyszył im stres, że może jednak Mark zmieni zdanie. Mogliby go zrozumieć, ale i tak... To było... To wszystko było stresujące i Bernie chwilami miał wrażenie, że siądzie mu serce. Starał się tego nie okazywać, żeby nie martwić Eddiego, bo i tak był od niego starszy i szybciej podupadał na zdrowiu. Ale to nie miało teraz znaczenia. Kiedy tylko Bernie otworzył drzwi, tamten stres przestał się liczyć. Co prawda przyszedł nowy, ale w tej chwili, w której Bernie natrafił spojrzeniem na Markusa, to nie miało znaczenia. Przez chwilę poczuł się tak, jakby miał jakieś... deja vu. Markus wyglądał jak jego ojciec za młodu, nawet jeśli Bernie nie miał zbyt wielu możliwości, żeby oglądać go w czasie dojrzewania. - Och, dzień dobry. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 9:05 pm | |
| -Jestem Markus, twój wnuk.- Nie wiedział jak ma się przedstawić, ani co miałby zrobić. Stanął też tak, by móc odsłonić Marka. To nie tak, że on nie chciał rozmawiać z dziadkiem, ale chciał podkreślić to, że mówi prawdę? -Dzień dobry.- Eddie wyłonił się zza Berniego, choć miał tego nie robić. -Wchodźcie, wchodźcie.- najwyżej za moment schowie się do kuchni, ale nie chciał nie być przy Bernim, gdy ten po latach spotka się ze swoim synem i do tego z wnukiem. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 9:42 pm | |
| Nie dało się ukryć, że na początku było dość... Cóż, przez dobrą chwilę było jednak trochę sztywno. Było to jednak całkowicie zrozumiałe przez sytuację. Wszystko było nowe, a jakieś... stare waśnie nadal rzucały cień. Wszyscy jednak starali się, żeby wypadło to wszystko jak najlepiej. Nawet jeśli nie dla samych siebie, to dla Markusa. Przenieśli się do salonu, gdzie początkowo poruszali dość... bezosobowe tematy. Ot, o tym, jak przebiegła podróż, o okolicy, o czymkolwiek, co pozwalało jakoś... rozkręcić się we własnym towarzystwie. Eddie przygotował kawę, a to zawsze jakoś pomagało w rozplątaniu języków. W głównej mierze skupili się na temacie Markusa, bo Barnie najchętniej dowiedziałby się wszystkiego naraz i jednej chwili, jakby innej szansy miało nie być. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 9:47 pm | |
| -No i...- spojrzał na swojego ojca, gdy skończył opowiadać dziadkom o swojej nauce, swojej pasji związanej z fizyką i astronomią, o tym jak chodził na treningi, że lubi czytać komiksy, że chodzi do kina na filmu superbohaterskie. -Jestem gejem jak ty i... Babcia też z tym miała, ma problem.- westchnął i miał nadzieję, że tata nie był zły, że to powiedział. To o babci, bo nie chciał teraz jakiejś oliwy do ognia dolewać, ale właściwie z Markiem nie ustalali bezpiecznych tematów. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 9:59 pm | |
| Bernie przez chwilę poczuł się zaskoczony, nie będzie twierdzić, że nie. Starał się jednak tego nie okazywać. - Marge na pewno cię kocha. - Bernie chciał go o tym zapewnić, jakby to miało być gwarantem, że wszystko ostatecznie będzie dobrze, ale... Sam nie wiedział, czy w ogóle mógł się o tym wypowiadać. Ale nie chciał, żeby Markus się zamartwiał, nawet jeśli znali się tak krótko. Nawet jeśli musiałby go po to okłamać. - To... Wiem, że jestem odpowiedzialny za uprzedzenia, które teraz spadają na ciebie... - Bernie zerknął na Marka, który cały czas robił dobrą minę do... cóż, do dobrej lub złej gry, ciężko było stwierdzić. Jednak po chwili wrócił spojrzeniem do Markusa. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 10:21 pm | |
| -Ale nigdy, choć zabrzmi to teraz bardzo patetycznie, ale nie chcieliśmy nikogo zranić. Nie chcieliśmy też, by to rzucało cień na kolejne pokolenia. - Eddie nie chciał rozwalić rodziny. Nie chciał być kochankiem. Jednak też nie chciał żyć niezgodnie ze sobą i nie chciał, by Bernie tak żył. -Znaczy... Ja wiem, tata ciągle mnie upewnia, żebym pamiętał, że babcia mnie kocha.- Może nieco podkoloryzował, bo Mark upewnia się, gdy o niej rozmawiają, nie tak na co dzień. -I ja... No ja nie mam do was żalu.- dlaczego miałby go mieć? Nie wiedział właściwie co czuć do nich. Dlatego spojrzał na ojca. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Czw Wrz 14, 2023 11:06 pm | |
| Cóż, wielu rzeczy można było nie chcieć, ale czasem... wychodziło inaczej. Bernie wiedział, że nie był niewinny, że sam świadomie podejmował własne wybory, doprowadzając do sytuacji, w której bez względu na to, co by wybrał, kogoś by zranił. Ale bez względu na wszystko Mark zdawał się wyrosnąć na dobrego człowieka, to było najważniejsze. - Twój... tata... - Chyba wciąż dziwnie czuł się z tym, że używał takich słów, mówiąc o swoim synu do swojego wnuka. - Na pewno jest mądrym człowiekiem i wie, co mówi. - Posłał Markusowi mały uśmiech. A Mark... cóż, aż nadto niemalże modlił się nad własną kawą i kiedy poczuł na sobie spojrzenie Markusa, chyba po raz pierwszy w życiu odczuł chęć dania mu po głowie. Oczywiście nie zamierzał tego robić i nigdy by do tego nie dopuścił, ale... Tak, poczuł teraz pewną presję, jaką Markus na niego zrzucił. Bernie jednak spróbował jakoś ratować sytuację, wiedząc, że... niektóre rzeczy wciaż były do omówienia. - W niektórych sytuacjach żal jest czymś zupełnie normalnym. Czymś, co trzeba przepracować... - Krótko zerknął na Marka. - Nie mniej... Cieszy mnie, że ty go nie czujesz -zapewnił. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 7:53 am | |
| Eddie uśmiechnął się do Marka. -Tak naprawdę to była ciężka i trudna sytuacja, decyzja. Ale cieszymy się, że tu jesteście. - przyznał. Co, kto by nie wybrał to i tak ktoś byłby zraniony. Czy życie w kłamstwie byłoby dobrym życiem? Bernie nie wiedział, mógł się tylko domyślać. Nie wiedział też, co miałoby gorsze konsekwencje. -Dzięki tacie tu jesteśmy. - Markus znów na niego spojrzał. Może to też jakąś odpowiedzią było? | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 5:08 pm | |
| Pewne sprawy wciąż były niewyjaśnione, jakiś żal wciąż siedział między nimi i wiecznie nie można było ignorować słonia w pokoju, dlatego Eddie stwierdził, że Markus na pewno chętnie przeszedłby się po ogrodzie i obejrzał nowy zegar słoneczny, jaki niedawno tam zmontowali. W głównej mierze to Eddie zmontował, bo to on był tym, który najbardziej interesował się wszelkiego rodzaju majsterkowaniem, budowaniem i struganiem. Było to coś, o czym nie wiedzieli, że nawet łączy go z Markiem. Chcial, żeby Bernie mógł porozmawiać z synem, dlatego zabrał Markusa na zewnątrz. Był dumny z tego zegara, bo wymagało to od niego sporo obróbki w drewnie i spawania, a w tym wieku to praca z metalem nie była już taka łatwa. A poza tym to było coś trochę naukowego, prawda? Pokazał też Markusowi wszystkie figury, które wystrugał, pamiątki, jakie zwieźli ze swoich dawnych wojaży. Może nie było to nic szczególnie pasjonującego, ale starał się jakoś zająć Markusowi czas i dać go dwójce pozostałych Adamsów. Tak, żeby powietrze jakoś rozluźniło się przed wspólnym obiadem. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 5:18 pm | |
| -Mogę zadać ci pytanie?- spojrzał na Eddiego. -Chodzi o... orientację. Jak się dowiedziałeś, że jesteś? Jak to... wpłynęło na ciebie?- nie miał z kim o tym pogadać, Ira... Ira był obiektem jego westchnień i jakoś chyba to nie był czas na poruszanie takich tematów? Tak głębiej?- Oczywiście nie musisz mówić. - uśmiechnął się - ogród macie piękny i ciekawy.- zaaranżowali go pod siebie i tu wszystko miało swoje miejsce.
-Wiem, że powiesz, że to za późno, że to nie naprawi wszystkiego, ale... przepraszam - Bernie przełamał ciszę jako pierwszy. -Markus jest bardzo podobny do ciebie. - starał się nie patrzeć jakoś nachalnie na Marka. -Przykro mi, ,s musiałeś się rozwieść.- przyznał szczerze, bo w tym też odczuwał jakiś swój wkład. Miał nadzieję, że jeżeli Mark kogoś pozna, to już będzie z tą osobą do końca życia. Jak on i Eddie. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 6:05 pm | |
| - Oczywiście. - Skinął głową, przysiadając na drewnianej ławce stojącej pod sporym dębem. Była całkiem przyjemna, wiosenna pogoda, więc aż miło było powdychać świeżego powietrza. - Tu chyba nie było co się dowiadywać...? - W końcu to nie było tak, że obudził się jednego dnia i ktoś powiedział mu, że jest gejem. - Jesteś łebski, więc pewnie domyśliłeś się już, że jestem stary... - Eddie miał poczucie humoru takie, jakie miał. Cóż. - I kiedy byłem w twoim wieku dowiadywanie się o pewnych sprawach, mówienie o nich... Nie było łatwe i mile widziane. - Delikatnie mówiąc. - Ale... Całkiem szybko zorientowałem się, że nie interesuje mnie ciąganie dziewcząt za warkocz. Dużo trudniej było znaleźć kogoś, kto... podzielał moje zainteresowania, ale nawet wtedy mieliśmy swoje sposoby. Pewien instynkt. - Gej radar, tak to chyba można było teraz nazywać. - Ale miałem jakieś... sam teraz już nie pamiętam, czternaście czy piętnaście lat, kiedy w harcerstwie poznałem kogoś, kto podzielał moje... hobby. - Posłał Markusowi mały uśmiech. - Miło słyszeć. Bywamy... sentymentalni co do pamiątek. - Dlatego mieli ich tyle w ogrodzie i przede wszystkim w domu.
*** - Prawda jest taka, że obaj wiemy, że nie da się naprawić tego, co już się wydarzyło. - Taka była prawda. Niektórzy mogli sądzić, że smutni, inni mogli podchodzić do tego bardziej neutralnie, ale fakt był taki, że czasu się nie cofnie. Można jedynie obrać inną drogę. - Ale... To już chyba czas, żeby... Spróbować pójść ze wszystkim na przód. - Może najwyższy czas. - Obaj mamy teraz inne perspektywy. - Wiele się w końcu zmieniło. - Markus jest jedyny w swoim rodzaju - zapewnił z uśmiechem. Taka była prawda. Markus był wyjątkowym dzieckiem, nawet jeśli kochał go równie mocno, co jego rodzeństwo. - Póki co to... separacja. - Chciał powiedzieć tylko separacja, ale... Chyba nie było co się oszukiwać. - Sam wiesz, że czasem to najlepsze wyjście. - Choć ich powodu ku takiej decyzji były odmienne. - Tak będzie lepiej. - Dla wszystkich, dla Markusa. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 6:26 pm | |
| -Może źle to ująłem.- skinął głową, że przyjął poprawkę do wiadomości. Przysiadł na ławce tak, że mógł patrzeć na Eddiego bez skręcania głowy w bok. -I to on był twoim- nie wiedział jak ma się do niego zwracać- pierwszym? - pytanie można było skwitować, że pierwszym chłopakiem i tyle, jak również pierwszym razem. -Tata się przygotował z notatkami dla mnie, więc nie musisz.- nie wiedział kogo bardziej wkopuje, czy siebie z marną wiedzą, czy ojca. -Czy mieliście kogoś z rodziny, kto od was się nie odwrócił?- zapytał, bo nie przyglądał się zdjęciom zdobiącym hol.
-Prawda, ale możemy nie pozwolić już temu wpływać na to, co będzie.- jakoś zakończyć to wszystko. -Dużo przeszedł?- Nie chodziło mu tylko o to, co mogła mu zrobić babka. Szkolne życie też bywało ciężkie. -A co... Z bliźniakami?- zapytał, bo jednak choć Markus był jedyny w swoim rodzaju, to nie był jedynakiem. Nie wiedział też jak mógłby wesprzeć syna, jak Mark chciałby aby go wesprzeć. Mógł więc jedynie zadawać pytania i słuchać odpowiedzi. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 7:07 pm | |
| - W pewnych sprawach tak. - Skinął głową, bo jednak nieszczególnie chciał rozpowiadać Markusowi o tym, co robił z chłopakiem, kiedy był w jego wieku. Nie chciał okazać się tym, który go do czegoś zachęca. - Notatkami...? - Spojrzał na Markusa z lekkim rozbawieniem, bo jednak nie spodziewał się tego usłyszeć. Ale może to lepsze od tego, co teraz robiły dzieciaki z tym całym Internetem? To jednak było bezpieczniejszą opcją. - Ale jeśli będziesz mieć jakieś pytania, to... możesz pytać. Kiedy będziesz chciał - dodał, bo nie chodziło mu, że musi to robić teraz. Co prawda nie znali się tak właściwie, ale może dzięki temu byłoby to mniej wstydliwe niż pytanie ojca? - Bernie miał... trudną rodzinę. - Ojciec wojskowy i zahukana matka, która robiła to, co ten kazał. O żonie nie wspominając. - Mój ojciec szybko zmarł, matka kiedy miałem dwadzieścia lat, żaden z nas nie miał rodzeństwa... Nie było już komu się nie odwracać. - Ale mieli siebie nawzajem. To było najważniejsze, prawda?
*** - Prawda - zgodził się i skinął głową. Nie chciał mówić ojcu, że nie ma do niego żalu, bo ten żal nadal gdzieś tam w nim był. Teraz czuł to chyba mocniej niż wcześniej mu się wydawało, bo Bernard stał się czymś całkowicie realnym, a nie tylko jakimś mglistym wspomnieniem. - Miał trudny okres. - Nie chciał wchodzić w szczegóły, bo to były jednak delikatne sprawy związane z Markusem, który naprawdę to przeżył. - Mam wrażenie, że dzieciaki stają się teraz coraz okrutniejsze dla siebie nawzajem. - Nie chciał obwiniać internetu, ale jednak on wiele w tym ułatwiał. - Ale wyszedł na prostą. - Tak przynajmniej sądził. - Marvin i Melody. - Nie bardzo mieli w końcu możliwość, żeby o nich rozmawiać. - To... żywe, dzikie dzieciaki. Mają się dobrze. Widujemy się tak często, jak się da. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 7:35 pm | |
| -No bo on się nie zna? - Palnął swoją pierwszą myśl i nieco się skrzywił na dźwięk tych słów. Nie było to coś negatywnego, no ale... Chyba nie był gotów myśleć o tym, czy jego ojciec zna się na seksie z facetem, czy nie. -Znaczy są podobieństwa i on wie, to znaczy chyba wie, bo ja nie wiem jak on... - coś się zagalopował, więc po prostu spalił raka. -A po takim moim wstępie, to może ja się już nie będę pytać.- pokręcił głową i schował twarz w dłoniach.
-Chyba zawsze były okrutne, ale to się w różny sposób przez lata okazywało.- Teraz były inne opcje, narzędzia, możliwości. Inaczej również podchodzili rodzice, których dzieci znęcały się nad innymi. -To dobrze, widać po nim, że jest mądry, słychać również.- uśmiechnął się. Nie wiedział, czy może czuć dumę z niego. -A... Nie chciałbyś ich mieć ze sobą?- Zapytał dość delikatnie, bo nie wiedział jak ta cała sprawa wyszła i się potoczyła. No i jak właściwie Mark miałby sobie poradzić z trójką dzieci będąc policjantem na etacie. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 8:35 pm | |
| Cóż, Eddie naprawdę nie miał serca powiedzieć Markusowi, że jego ojciec może znać się na wielu, wielu sprawach, o których ten wolałby nawet nie myśleć. W końcu pożycie seksualne rodziców było czymś, o czym dzieci absolutnie nie chciały myśleć. - Nawet jeśli coś wie albo czegoś nie wie... Twój ojciec to mądry człowiek i chciał się przygotować jak najlepiej, bo wie, że ma mądrego dzieciaka. - Nie bardzo wiedział, czy to jakoś Markusa pokrzepiało. - A mądry dzieciak wie, że od pytań nie powinno się uciekać. - W końcu kto pyta, ten nie błądzi, prawda? - Więc jeśli cokolwiek będzie cię trapić, będziemy szczęśliwi, że możemy ci pomóc. - Jeśli tylko Markus będzie tego chciał.
*** - Tak, zdecydowanie jest. - Może nie musiał potakiwać, ale robił to za każdym razem, kiedy tylko ktoś o tym wspominał. To chyba po prostu była duma ojca z ponadprzeciętnego dziecka. Ale Mark się za to nie wstydził. - Chciałbym, oczywiście, że chciałbym. Jestem ich ojcem i to... - Chciał powiedzieć, że jest ojcem i porzucenie własnego dziecka jest dla niego czymś niewyobrażalnie trudnym, ale nie dokończył tego zdania. - I to sprawia, że wiem, że niekiedy konieczne są kompromisy - powiedział zamiast tego. - Mam przy sobie Markusa, a jego komfort jest w tej chwili najważniejszy. - Nie wyobrażał sobie tego, jak dalej Markus miałby sobie radzić w Stamford. - Bliźniaki są pod dobrą opieką. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 9:14 pm | |
| -Nie no... Jakby sam.. no wiesz, to wiem jak, bardziej kiedy i nie chodzi tylko o wiek, osobę. - Jakoś nie wiedział, czy takie tematy są spoko na pierwszą rozmowę. No ale nie powiedział na głos słowa "rozciąganie", więc raczej Eddie nie powinien jakoś pociągnąć tematu. -Albo czego unikać, ale... Nie wiem, widzimy się pierwszy raz i właściwie to jesteście pierwszymi dorosłymi gejami, których znam. Powinienem się ciebie zapytać jak poznałeś dziadka, skąd wiedziałeś, że to on i jaka jest rada na długi i szczęśliwy związek.- No przecież to takie stereotypowe pytania dla par hetero były. Tak myślał.
-Wiem, że może to komentarz nie na miejscu, ale... Doskonale cię rozumiem.- sięgnął po kubek z kawą, ale nie pił jej, a po prostu zajmował nim dłonie. -Chciałem być w twoim życiu, chciałem się z tobą spotykać, nawet sam bez Eddiego. Ukrywać go przed tobą.- Byłoby to ciężkie, ale wiedział, że próbowałby to zrobić, gdyby tylko mógł. Eddie może byłby zły, ale Mark był i jest jego synem. -Dlatego dobrze, że spotykasz się Melody i Marvinem.- wystarczyło, by raz usłyszał ich imiona i zapamiętał je. W końcu to... Jego wnuki. Jednak wiedział jakie są granice i nie pytał o możliwość ich poznania. Nie chciał też zapytać, czy gdyby Markus nie był gejem, to czy go by mógł poznać. | |
| | | N'rill'iree Admin
Liczba postów : 9218 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 10:04 pm | |
| - Może i powinieneś, ale kto ci każe robić tylko to, co powinieneś? - pozwolił sobie zauważyć ten drobny fakt. Jeśli Markus miał potrzebę pytania o coś, o czym Eddie może mu powiedzieć, to śmiało. Jeśli mógł okazać się przydatny, to chciał z tego skorzystać i się przydać. Ale skoro Markus chciał słuchać o innych rzeczach, to z mu je opowie, choć sądził, że to chyba Bernie powinien to zrobić. Dlatego używał pewnych ogólników w ich historii, żeby Bernie miał co nadrabiać. Opowiedział Markusowi o tym, jak pracował jako mechanik i poznał w warsztacie Berniego, o tym, jak krążyli wokół siebie, bo Bernie wracał do warsztatu nawet po podpompowanie koła. O tym, że ich związek przez długi czas był po prostu serią ucieczek, kiedy wsiadali na motor i jechali jak najdalej od zwykłego życia, aż wreszcie zaczęli naprawdę razem żyć. O wycieczkach, podróżach, koncertach...
*** - Obaj chcieliśmy, żeby było inaczej. - Oczywiście, że dorastając wolałby mieć swojego ojca przy sobie. Jako dziecko chciał mieć ojca, pełną rodzinę i rodziców, którzy się kochali. Zamiast tego pamiętał gorzkniejącą matkę, która odpychała każdego mężczyznę, i plotki o ojcu, który dla innego mężczyzny od nich uciekł. To nie było proste. Ale to było również lata temu i teraz było to jedynie wspomnieniem. - Robię, co tylko mogę, żeby ich uszczęśliwić. Całą trójkę. - Choć czasem miał wrażenie, że momentami dochodzi do tego i czwarte dziecko, jeśli tak mógł to ująć. - To dla mnie najważniejsze. - A fakt, że nie do końca zgadzał się w tym z żoną, kiedy chodziło o jedno z tych dzieci, sprawiał, że nie sądził, żeby separacja miała zostać przerwana i wszystko wróciło do dawnego stanu. | |
| | | StuckyO.
Liczba postów : 8225 Join date : 04/09/2018
| Temat: Re: Meet the Rutherford's Pią Wrz 15, 2023 10:20 pm | |
| Markus słuchał Eddiego, dopytywał go czasem o ich historię. Czasem wzdychał, gdy coś wydawało mu się romantyczne i śmiał się, gdy był ku temu powód. To wszystko było jak słuchanie jakiejś historii z książki, może filmu. Najbardziej abstrakcyjne było to, że to wciąż była historia o jego dziadku. -Czy jest coś, czego żałujesz?- zapytał na koniec opowieści. -Nie chodzi mi o babcię,- pokręcił głową, bo nie, nie muszą o niej rozmawiać i domyślał się, że w pewnym sensie pewnie i Eddie i Bernie czegoś żałują, co dotyczy rodziny Markusa, a on był ciekaw, czy coś poza tym było do żałowania.
-Dlatego dziękuję, że teraz tutaj jesteś.- po sytuacji przed ślubem, to myślał, że nigdy do tego nie dojdzie. Pogodził się z tym, a jednak Mark i Markus tu są. Świat i los bywają życzliwi. -Na pewno wszyscy to doceniają, a za jakiś czas z pewnością to też zrozumieją. - miał nadzieję, że Mark rozumiał go teraz, decyzję, którą podjął. -Jeżeli chcesz o coś zapytać.- zerknął w stronę okna - albo coś mi powiedzieć... jestem. - odwrócił się do Marka, bo raczej nie zapowiadało się, żeby Markus i Eddie mieli zamiar zaraz wrócić. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Meet the Rutherford's | |
| |
| | | | Meet the Rutherford's | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |